Mówi się, że są pokoleniem internetowym. W małym palcu mają marketingowe triki, bo najczęściej sami je tworzą. Nie znają świata sprzed ery komputerów. Smartfon jest ich podstawą komunikacji. W życiu prywatnym i rozpoczętym zawodowym stanowi główne narzędzie, z którym się nie rozstają. Smartfon jest komunikatorem, miejscem wirtualnych spotkań i rozwijania relacji, ich okiem i uchem, bo to na nim słuchają teraz muzyki, oglądają filmy, tworzą treści na kanały w social mediach. Jest elementem ich stylu, gustu i bycia. Czy może zadowolić ich więc smartfon do 1000 złotych? Może!
Pogoń za ideałem
Czego szuka dzisiejsze pokolenie młodych? Ludzi, którzy są u progu swoich karier zawodowych, którzy decydują o swojej dalszej ścieżce rozwoju i wyciskają życie na maksimum? Psychologowie twierdzą, że pokolenie Z jest generacją ludzi roszczeniowych, znających dobrze swoją wartość, egzekwujących warunki pracy i bytu, o jakich jeszcze parę lat temu nikomu się nie śniło. Wiedzą, czego chcą i nigdy nie biorą mniej. Ale są też przebodźcowani, bo żyją w czasach krzykliwych reklam, trendów bazujących na szokowaniu i mnóstwa informacji wypływających z każdej strony – z przestrzeni miejskich i Internetu.
Trudno w gąszczu obrazków i haseł z neonowym, przyciągającym wzrok –„najlepszym produktem na rynku” znaleźć ten, który faktycznie deklarację tę spełnia. Młodzi szukają ideału, a że nie jest to możliwe, próbują się do niego maksymalnie zbliżyć. Czy telefon do 1000 złotych może być ideałem? Nie może. Ale może się do niego maksymalnie zbliżyć.
Producent vs konsument
W spotkaniu z tak wymagającym i świadomym chwytów marketingowych konsumentem trudno jest polemizować i czarować. Producenci wiedzą, że muszą na stół wyciągnąć konkrety. Klient nasz pan, dlatego na rynku pojawia się coraz więcej modeli ze średniej półki, które mają cechy tych z najwyższej. Smartfon do 1000 złotych nie jest więc już tylko telefonem do dzwonienia i pisania, ale najeżonym kombajnem właściwości dedykowanych nawet wybrednym klientom żądającym niskiej ceny i wysokiej jakości w jednym. Nie chcą wydawać ogromnych sum, ale chcą mieć smartfona, który na takiego wygląda. Wtedy producenci prezentują model taki jak na przykład Samsung A13.
Wysoki potencjał średniej półki
Ten telefon do 1000 złotych jest modelem, który ma to, co niezbędne w użytkowaniu smartfona w XXI wieku. Został wprowadzony na rynek w I kwartale 2022 roku, dlatego odpowiada na większość potrzeb także młodego odbiorcy. Samsung A13 postawił na duży wyświetlacz Infinity-V o wielkości 6,6” z rozdzielczością FHD+. Drugim istotnym, poszukiwanym elementem jest aparat ultraszerokokątny z kątem widzenia wynoszącym 123º, czyli takim, jaki ma ludzkie oko. Do tego obiektyw makro, z głębią ostrości i funkcją bokeh w przednim aparacie, dedykowany tym, którzy swoje klasyczne selfie chcą wyróżnić z tłumu. Producenci zwracają uwagę na płynność telefonu, by pokolenie tych najbardziej niecierpliwych było zadowolone. Stąd we wnętrzu telefonu działa ośmiordzeniowy procesor. Do tego pojemna pamięć, by ci, którzy szukają mocnych wrażeń, mogli je zachować na dłużej.
